Gdy śpiewa pierwszy ptak,
a ja z ptakiem nucę tak;
Życie to są chwile,chwile
tak ulotne jak motyle,
a zegar daje znak,
nie zatrzymasz go i tak.
Więc wspominaj chwile,chwile
przecież było ich aż tyle...
Zegar nie zaszkodzi nam,
niech czas biegnie,co mi tam!
Lubię czekać lata skąpanego
w kwiatach,
gdy ciepły deszczyk gra,
a ja z deszczem nucę tak:
Życie to są chwile,chwile,
tak ulotne jak motyle,
a zegar daje znak,
nie zatrzymasz go i tak.
/z sieci/
A kiedy przyjdzie wiosna
to musi być radosna...
Zielenią tryskająca,
ptaszkami śpiewająca.
A kiedy przyjdzie wiosna
to musi być rozkoszna...
Zefirkiem dmuchająca,
Pszczółkami się rojąca.
A kiedy przyjdzie wiosna
to musi być miłosna...
Dziewczyną się śmiejąca,
za serce chwytająca.
A kiedy przyjdzie wiosna
to musi we mnie zostać...
Zakwitnąć w duszy makiem,
zaświecić słońca blaskiem.
to musi być radosna...
Zielenią tryskająca,
ptaszkami śpiewająca.
A kiedy przyjdzie wiosna
to musi być rozkoszna...
Zefirkiem dmuchająca,
Pszczółkami się rojąca.
A kiedy przyjdzie wiosna
to musi być miłosna...
Dziewczyną się śmiejąca,
za serce chwytająca.
A kiedy przyjdzie wiosna
to musi we mnie zostać...
Zakwitnąć w duszy makiem,
zaświecić słońca blaskiem.
A kiedy przyjdzie wiosna...
Czy mym marzeniom sprosta?
Czy świat znów zawiruje?
Czy życia smak poczuję?
Czy mym marzeniom sprosta?
Czy świat znów zawiruje?
Czy życia smak poczuję?
Chciałbym Cię narysować
Wiosny delikatną kreską
By zbiegły się wszystkie fiołki
Nad zbudzoną z zimy rzeką
Wiosny delikatną kreską
By zbiegły się wszystkie fiołki
Nad zbudzoną z zimy rzeką
Chciałbym by twe włosy
Były jak warkocze leszczynowe
A usta twe szalone
W kolorze pierwszych poziomek
Chciałbym by twe oczy
W majową mgłę były oprawione
Żebyś cała się śmiała
Jak wiosenny dzwonek
Chciałbym - lecz słów brakuje
I wszystkie się plączą
Chciałbym - lecz nie zdążyłem
Dzień znów schodzi się z nocą
Adam Ziemianin
Coraz głośniej,coraz dźwięczniej
świergot ptaków budzi wiosnę,
więc niech razem z tą melodią
myśli też będą radosne.
Ja Wam życzę, aby słońce
dni szeptało Wam słoneczne,
zapewniając smaki życia
w złotoustnym swym pakiecie
A rozgardiasz zieloności
niech łagodzi kanty myśli,
sypiąc błogość oraz czułość,
wspomagając czas pomyślny.
świergot ptaków budzi wiosnę,
więc niech razem z tą melodią
myśli też będą radosne.
Ja Wam życzę, aby słońce
dni szeptało Wam słoneczne,
zapewniając smaki życia
w złotoustnym swym pakiecie
A rozgardiasz zieloności
niech łagodzi kanty myśli,
sypiąc błogość oraz czułość,
wspomagając czas pomyślny.
/z netu/
Dziś odwiedziłam moją ławeczkę
i posiedziałam na niej troszeczkę
w słonku cieplutko oraz radośnie
miło skierować myśli ku wiośnie
obok niej drzewa choć jeszcze szare
zaraz wypuszczą swych pączków parę
choć trawa mokra nie wyschło błoto
jednak usiadłam na niej z ochotą
od razu milej i w sercu raźniej
tak działa marzec na wyobraźnię
fajnie naprawdę już czuć wiosenkę
kilka promyczków od razu piękniej.
Leciutki wietrzyk wiosenny
Obłoczek jasny, promienny
Zieloność trawy soczysta
I woda czysta, przejrzysta
Śpiew ptaków w górze pod niebem
I pole pachnące chlebem
Piosenka w dal płynie radosna
- To wiosna!
(L.Mróz-Cieślik)
Gdy zabłysną złote promienie
słońca wiosenne,
a Twoje oczy staną się wyjątkowo
promienne,
odsuń na zawsze melancholii
nastroje,
zacznij realizować marzenia swoje.
To nic, że przesilenie wiosenne
stwarza nastrój do spania,
to jednak budząca się do życia
przyroda,
do szczerego uśmiechu skłania.
Popatrz ile ta wiosna ma w sobie
uroku,
to przecież najpiękniejsza pora roku,
ona całej ludzkości miłość rozdaje
i życie piękniejszym się staje.
Przesyłam moc ciepłych pozdrowień
i życzę słonecznego weekendu
pachnącego wiosną ....
HEJNAŁ WIOSENNY.
Zielona leszczyna zieleni się trzcina
dzwonią dzwonią ptaki że to się zaczyna
hardzieją chłopaki pięknieją dziewczyny
przyznaj no się wiosno z twojej to przyczyny
wiosenko wiosenko cóżeś ty za pani
mrugniesz błyśniesz świśniesz sami zakochani
sami zakochani znowu w twej urodzie
w niebie co się chwieje w twej wiosennej wodzie
wiosenko za progiem ty już do nas przychodź
z twej nadziei nutą z zieloną muzyką
i co w sercach ciemne gorzkie i zatrute
ty to raz już rozkurz ucisz porozkruszaj
my już tak tą zimą długą skołowani
sami już nie wiemy co bardziej kochamy
czy pod powiekami sny o tobie własne
czy kwitnących tarnin twe welony jasne
/L.Długosz/
dzwonią dzwonią ptaki że to się zaczyna
hardzieją chłopaki pięknieją dziewczyny
przyznaj no się wiosno z twojej to przyczyny
wiosenko wiosenko cóżeś ty za pani
mrugniesz błyśniesz świśniesz sami zakochani
sami zakochani znowu w twej urodzie
w niebie co się chwieje w twej wiosennej wodzie
wiosenko za progiem ty już do nas przychodź
z twej nadziei nutą z zieloną muzyką
i co w sercach ciemne gorzkie i zatrute
ty to raz już rozkurz ucisz porozkruszaj
my już tak tą zimą długą skołowani
sami już nie wiemy co bardziej kochamy
czy pod powiekami sny o tobie własne
czy kwitnących tarnin twe welony jasne
/L.Długosz/
PIERWSZY DZIEŃ WIOSNY!
Z kalendarza usuwam dziś zimę.
Już dość dała się wszystkim we znaki.
Wolę zbierać błękitów naręcza
i wsłuchiwać się w szczebiot ról ptasich,
Biec po barwy, co ciepłem pączkują
w rytmie świateł złocistych i długich,
zmysły poić świeżości zapachem,
serdecznością napełniać… jak lubisz…
Wiatr swawolny popędzi przez łąki,
marszcząc zieleń,co wzrastać znów zacznie
a wraz z nią słowa pełne radości
oraz uśmiech, bo w nim Ci tak ładnie…
/Maryla/
Wiosenne tęsknoty
Jeszcze rzeki skute lodem,
Jeszcze noce straszą chłodem,
A mi, wiosno, już tak bardzo ciebie brak.
Przyjdź, oczaruj mnie zielenią,
Niech się szare dni odmienią,
Chcę na ustach znowu poczuć życia smak.
Pąki kwiatów wpleć we włosy,
Słońce umyj w kubku rosy,
Niech pokaże wreszcie swoją złotą twarz.
I już przyjścia nie odwlekaj,
Nie potrafię dłużej czekać,
A ty drogę zasypaną śniegiem masz.
Chcę z kwiatami patrzeć w słońce,
Z ciepłym wiatrem biec po łące,
I uśmiechem witać każdy nowy dzień.
Więc gdy majem znów zaśpiewasz,
W białym sadzie szumiąc w drzewach,
To mi szczęścia nie przysłoni żaden cień.
Jeszcze noce straszą chłodem,
A mi, wiosno, już tak bardzo ciebie brak.
Przyjdź, oczaruj mnie zielenią,
Niech się szare dni odmienią,
Chcę na ustach znowu poczuć życia smak.
Pąki kwiatów wpleć we włosy,
Słońce umyj w kubku rosy,
Niech pokaże wreszcie swoją złotą twarz.
I już przyjścia nie odwlekaj,
Nie potrafię dłużej czekać,
A ty drogę zasypaną śniegiem masz.
Chcę z kwiatami patrzeć w słońce,
Z ciepłym wiatrem biec po łące,
I uśmiechem witać każdy nowy dzień.
Więc gdy majem znów zaśpiewasz,
W białym sadzie szumiąc w drzewach,
To mi szczęścia nie przysłoni żaden cień.
Jan Lech Kurek
NAJPIĘKNIEJ WIOSNĄ
Najpiękniejszy wiosną…
to ptasi śpiew…i
kwitnące gałęzie drzew,
w wielkie kapelusze z kwiatów ubrane,
z zielonożółtym…mlecznym dywanem.
Wiosną…najpiękniej szemrze strumyk,
skowronek śpiewa…najpiękniej jak umie.
Jaskółka ze słońcem – tańczy w locie -
nurkując, gdy nadchodzi deszcz.
Najpiękniej swój zapach…rozsiewa bez.
Łąki w stokrotkach i…bazie w kotkach.
W majowym deszczu, kolory tęczy,
na niebie…kładą się paskami,
a przy strumykach –żółte kaczeńce-
plotkują z niezapominajkami.
A gdzieś…z oddali…
zapach konwalii…
cichutko niesie ze sobą wiatr…
Najpiękniej wiosną,
gdy wszystko rośnie…
zielenią obdarowując świat.
/Mariola/
Pochyla się sosna ku sośnie i szumi ...
A o czym? O wiośnie.
Że wiosna wędruje po dróżkach
i czasy wyczynia jak wróżka.
Gdy wiosna uśmiechem zabłyśnie,
to z ziemi wyrasta przebiśnieg.
Gdzie stanie, w tym miejscu za chwilę
pojawia się śliczny zawilec.
Gdy wita się z wiosną leszczyna
to wiosna jej kotki przypina.
Stanęła dziś wiosna nad klonem
I klon ma już pączki zielone.
A dąb się ogromnie złości
i też zielenieje ... z zazdrości
Popatrz ile ta wiosna ma w sobie uroku
to przecież najpiękniejsza pora roku,
ona całej ludzkości miłość rozdaje
i życie piękniejszym się staje.
Powoli zakwitają wiosenne kwiaty
budząc świat do życia,
z ciepłym wiatrem
nadejście wiosny oznajmiając...
budząc świat do życia,
z ciepłym wiatrem
nadejście wiosny oznajmiając...
a ja przychodzę do Ciebie
z wiosennym uśmiechem na twarzy
życzyć Ci dnia wspaniałego
i wiosennych marzeń...
z wiosennym uśmiechem na twarzy
życzyć Ci dnia wspaniałego
i wiosennych marzeń...
Przyjdź wiosno
Przyjdź do nas wiosno, powróć szybko,
Niech znowu kwitnie jarzębina.......
Za obrośniętą lodem szybką
Zimny ze śniegiem deszcz zacina.
Niech się obudzą żabie chóry
Wśród połyskliwych wodnych oczek....
Mroźno i cicho, tylko z góry
Spływa puch lekki jak obłoczek.
Niech zalśnią modre niezabudki,
Spłoni się w zbożu mak czerwony.....
Noc taka długa, dzień tak krótki,
Drepczą po śniegu głodne wrony.
Powróć nam wraz z bocianów stadem,
Jaskrów dywanem w rozlewiskach....
Światło księżyca wpada blade,
Mróz coraz mocniej ziemię ściska.
Włóż, brzozo suknie swe zielone
Bądź nam radosną panną młodą....
Zima z brylantów ma koronę,
A Luty trzęsie białą brodą.
Może nie pora na powroty
Rzeka w okowy lodu skuta,
Zwinięte w kłębek mruczą koty
Jeszcze gdzieś kolęd dźwięczy nuta.
Wiosno, za siódmym zostań morzem
A kiedy słońce świat ogrzeje
Gdy jaśniej zrobi się na dworze
Nową obudzisz w nas nadzieję.
Gdy wrócisz już jaskółki lotem,
Zawieś nad polem śpiew skowronka,
A my z kochanym naszym kotem
Cieszyć będziemy się ze słonka.....
Niech znowu kwitnie jarzębina.......
Za obrośniętą lodem szybką
Zimny ze śniegiem deszcz zacina.
Niech się obudzą żabie chóry
Wśród połyskliwych wodnych oczek....
Mroźno i cicho, tylko z góry
Spływa puch lekki jak obłoczek.
Niech zalśnią modre niezabudki,
Spłoni się w zbożu mak czerwony.....
Noc taka długa, dzień tak krótki,
Drepczą po śniegu głodne wrony.
Powróć nam wraz z bocianów stadem,
Jaskrów dywanem w rozlewiskach....
Światło księżyca wpada blade,
Mróz coraz mocniej ziemię ściska.
Włóż, brzozo suknie swe zielone
Bądź nam radosną panną młodą....
Zima z brylantów ma koronę,
A Luty trzęsie białą brodą.
Może nie pora na powroty
Rzeka w okowy lodu skuta,
Zwinięte w kłębek mruczą koty
Jeszcze gdzieś kolęd dźwięczy nuta.
Wiosno, za siódmym zostań morzem
A kiedy słońce świat ogrzeje
Gdy jaśniej zrobi się na dworze
Nową obudzisz w nas nadzieję.
Gdy wrócisz już jaskółki lotem,
Zawieś nad polem śpiew skowronka,
A my z kochanym naszym kotem
Cieszyć będziemy się ze słonka.....
Iwona Wideryńska
Przyszła wiosna cichuteńko,
Przyszła wiosna na paluszkach
I na wierzbie, wśród gałęzi
Zatańczyła w żółtych puszkach
Zdjęła z jezior tafle lodu,
Pościągała z róż chochoły,
Dała drzewom świeżą zieleń,
Obudziła w ulach pszczoły
Wlała w ziemię zapach deszczu,
Pobieliła słońcem ściany
Namówiła do powrotu
Wilgi, czaple i bociany
Dzikie śliwy i czeremchy
Obsypała białym kwiatem
I na łące, w blasku słońca
Czeka na spotkanie z latem.
Przyszła wiosna na paluszkach
I na wierzbie, wśród gałęzi
Zatańczyła w żółtych puszkach
Zdjęła z jezior tafle lodu,
Pościągała z róż chochoły,
Dała drzewom świeżą zieleń,
Obudziła w ulach pszczoły
Wlała w ziemię zapach deszczu,
Pobieliła słońcem ściany
Namówiła do powrotu
Wilgi, czaple i bociany
Dzikie śliwy i czeremchy
Obsypała białym kwiatem
I na łące, w blasku słońca
Czeka na spotkanie z latem.
Przyszła wiosna na podwórko,
Zagląda do sieni:
Dalej, grabie i łopaty,
Do roboty w ziemi!
Jak się mamy, pani miotło,
Czeka cię robota,
Nie chcę ja mieć na podwórku
Odrobiny błota!
Przyszła wiosna do ogródka,
Patrzy pod opłotki;
Ruszajcie no z ziemi prędzej,
Mlecze i stokrotki.
Będą teraz ciepłe noce,
Jak i ciepłe dzionki,
Okrywajcie się kwiatami,
Grusze i jabłonki!
Chodzi wiosna po podwórku
I porządki czyni.
Będzie pięknie, bo z tej wiosny
Dobra gospodyni...
Hanna Ożogowska
Zagląda do sieni:
Dalej, grabie i łopaty,
Do roboty w ziemi!
Jak się mamy, pani miotło,
Czeka cię robota,
Nie chcę ja mieć na podwórku
Odrobiny błota!
Przyszła wiosna do ogródka,
Patrzy pod opłotki;
Ruszajcie no z ziemi prędzej,
Mlecze i stokrotki.
Będą teraz ciepłe noce,
Jak i ciepłe dzionki,
Okrywajcie się kwiatami,
Grusze i jabłonki!
Chodzi wiosna po podwórku
I porządki czyni.
Będzie pięknie, bo z tej wiosny
Dobra gospodyni...
Hanna Ożogowska
Radość wiosenna płynie przez łąkę,
figluje z echem perlistym śmiechem,
pieszcząc te ptaki lecące ze słonkiem,
pachnie tak trawą,ciepłem,pośpiechem...
Słońce w ramionach tuli te kwiaty,
co skromnie płatki z snów rozkwitają...
A my? Śmieszne istoty,
z podniebnych światów,
po łące boso,wśród traw biegamy...
W żółte motyle łapiemy chwile,
pocałunkami raj zasypany.
Za wiele szczęścia?
Za mało?Aż tyle!
W niebieskich oczach
świat zakochany...
Złapmy za dłonie,
w ciszy nastroju,
skaczmy przez kępy,
zioła,kamienie,
biegnąc ku życiu,
do tęczy,do zdroju,
szczęśliwi z wiosną,
i z serca drżeniem.
figluje z echem perlistym śmiechem,
pieszcząc te ptaki lecące ze słonkiem,
pachnie tak trawą,ciepłem,pośpiechem...
Słońce w ramionach tuli te kwiaty,
co skromnie płatki z snów rozkwitają...
A my? Śmieszne istoty,
z podniebnych światów,
po łące boso,wśród traw biegamy...
W żółte motyle łapiemy chwile,
pocałunkami raj zasypany.
Za wiele szczęścia?
Za mało?Aż tyle!
W niebieskich oczach
świat zakochany...
Złapmy za dłonie,
w ciszy nastroju,
skaczmy przez kępy,
zioła,kamienie,
biegnąc ku życiu,
do tęczy,do zdroju,
szczęśliwi z wiosną,
i z serca drżeniem.
/z netu/
Są trzy kwiaty które rosną,
tylko w głębi ludzkich serc.
Z nimi życie całe wiosną,
bez nich w sercu pusto jest.
Jeden świeżą tchnie zielenią,
w drugim błękit nieba drży,
a w tym trzecim się czerwienią,
wszystkich róż płomienne skry.
Pierwszy jasną przyszłość czyni,
drugi spokój, ufność da,
a ten trzeci opromienia,
trud i znój każdego dnia.
Pierwszy nazwę ma nadzieja,
drugi wiara jego imię,
a ten trzeci jest miłością
i on nigdy nie przeminie...
/z netu/
\
Wiosenna dziewczyna
Czekam na swoją dziewczynę wiosenną,
Bzami pachnącą w poranek majowy,
Jasnym uśmiechem radości promienną,
Jutrzenką szczęścia budzącą dzień nowy.
Przyniesie w sercu uczuć swoich słońce,
Którego żaru czas już nie ostudzi,
Zakwitnie kwiatem na marzenia łące,
I śpiewem ptaków ze snu mnie obudzi.
A wtedy w tańcu świat znów zawiruje,
Ostatnim tangiem miłości szalonej,
Oddechem wiosny chwilę zaczaruje,
I spełni pragnień tęsknoty wyśnione.
Bzami pachnącą w poranek majowy,
Jasnym uśmiechem radości promienną,
Jutrzenką szczęścia budzącą dzień nowy.
Przyniesie w sercu uczuć swoich słońce,
Którego żaru czas już nie ostudzi,
Zakwitnie kwiatem na marzenia łące,
I śpiewem ptaków ze snu mnie obudzi.
A wtedy w tańcu świat znów zawiruje,
Ostatnim tangiem miłości szalonej,
Oddechem wiosny chwilę zaczaruje,
I spełni pragnień tęsknoty wyśnione.
Jan Lech Kurek
Wiosna...
Szarą mgieł sukienką otulona,
z roztańczonym, psotnym
wiatrem na ramionach,
budzi stare drzewa
z zimowej tęsknoty,
wplata w bure pola
promień słońca złoty;
maluje leciutką
zielonością łąki,
rozwija zaspane
i nieśmiałe pąki,
świt czaruje śpiewem ptaków
kryształowym,
na gałęziach kładzie kotki
- bazie płowe;
wita srebrnym śmiechem
zbudzone motyle,
kąpie im skrzydła
w tęczo złotym pyle.
Słonecznym dotykiem
dłonie nam ogrzewa
w duszy nuty układa
i ubiera w słowa …
Zanim kwiaty rozdzwoni
wiosenną piosenką
wybiegnij na spotkanie
i podaj jej rękę!
/H. Orczewska/
Szarą mgieł sukienką otulona,
z roztańczonym, psotnym
wiatrem na ramionach,
budzi stare drzewa
z zimowej tęsknoty,
wplata w bure pola
promień słońca złoty;
maluje leciutką
zielonością łąki,
rozwija zaspane
i nieśmiałe pąki,
świt czaruje śpiewem ptaków
kryształowym,
na gałęziach kładzie kotki
- bazie płowe;
wita srebrnym śmiechem
zbudzone motyle,
kąpie im skrzydła
w tęczo złotym pyle.
Słonecznym dotykiem
dłonie nam ogrzewa
w duszy nuty układa
i ubiera w słowa …
Zanim kwiaty rozdzwoni
wiosenną piosenką
wybiegnij na spotkanie
i podaj jej rękę!
/H. Orczewska/
Wiosna nie uznaje kalendarzy
przychodzi, gdy zechce sama
filuternym uśmiechem na twarzy
kusi jak Ewa w raju Adama .
Wiosna jest wszak kobietą
i kapryśna bywa czasami
Dodaje natchnienia poetom
podobnie jest z kobietami.
Z wiosną jak z miłością
czasem jest w siódmym niebie
innym razem z zazdrością
płacze i unosi się gniewem.
Wiosenka bywa jak piosenka
czasem wesoła i śpiewna
innym razem smutna i rzewna
zawsze na swój sposób piękna.
Wiosna czasu nie marnuje
cały świat barwami koloruje,
sprząta, wymiata, pierze brud
nim nastanie na świecie cud.
Kwiaty budzi do kwitnienia
wybudza ze snu niejednego lenia
Musi pąki liściom porozwijać
poczwarkę zamienić w motyla.
Nie dziwmy się więc wiośnie,
że nie zawsze jej radośnie
Dziękujmy że jest z nami
wraz z wierzbowymi baziami.
/ z netu /
przychodzi, gdy zechce sama
filuternym uśmiechem na twarzy
kusi jak Ewa w raju Adama .
Wiosna jest wszak kobietą
i kapryśna bywa czasami
Dodaje natchnienia poetom
podobnie jest z kobietami.
Z wiosną jak z miłością
czasem jest w siódmym niebie
innym razem z zazdrością
płacze i unosi się gniewem.
Wiosenka bywa jak piosenka
czasem wesoła i śpiewna
innym razem smutna i rzewna
zawsze na swój sposób piękna.
Wiosna czasu nie marnuje
cały świat barwami koloruje,
sprząta, wymiata, pierze brud
nim nastanie na świecie cud.
Kwiaty budzi do kwitnienia
wybudza ze snu niejednego lenia
Musi pąki liściom porozwijać
poczwarkę zamienić w motyla.
Nie dziwmy się więc wiośnie,
że nie zawsze jej radośnie
Dziękujmy że jest z nami
wraz z wierzbowymi baziami.
/ z netu /
Wiosna w kwietniu zbudziła się z rana,
wyszła wprawdzie troszeczkę zaspana,
Lecz zajrzała we wszystkie zakątki:
- zaczynamy wiosenne porządki.
Skoczył wietrzyk zamaszyście,
poodkurzał mchy i liście.
Z bocznych dróżek, z polnych ścieżek
powymiatał brudny śnieżek.
Krasnoludki wiadra niosą,
myją ziemię ranną rosą.
Chmury, płynąc po błękicie,
a obłoki miękką szmatką
polerują słońce gładko.
Aż się dziwią wszystkie dzieci,
że tak w niebie ładnie świeci.
Bocian w górę poszybował,
tęczę barwnie wymalował.
A żurawie i skowronki
posypały kwieciem łąki.
Posypały klomby, grządki
i skończyły się porządki.
wyszła wprawdzie troszeczkę zaspana,
Lecz zajrzała we wszystkie zakątki:
- zaczynamy wiosenne porządki.
Skoczył wietrzyk zamaszyście,
poodkurzał mchy i liście.
Z bocznych dróżek, z polnych ścieżek
powymiatał brudny śnieżek.
Krasnoludki wiadra niosą,
myją ziemię ranną rosą.
Chmury, płynąc po błękicie,
a obłoki miękką szmatką
polerują słońce gładko.
Aż się dziwią wszystkie dzieci,
że tak w niebie ładnie świeci.
Bocian w górę poszybował,
tęczę barwnie wymalował.
A żurawie i skowronki
posypały kwieciem łąki.
Posypały klomby, grządki
i skończyły się porządki.
Wiosenny deszcz
Z wiosennym deszczem spływa nadzieja
ja się nie smucę gdy niebo płacze
już wiem że łatwiej będzie od teraz
wiosna swą ręką smutek ugłaszcze
słońce ogrzeje mur wymrożony
kilka promyków na serce spadnie
ja się nie smucę bo z każdą kroplą
kwiaty wyrosną i będzie ładniej
ptaki wracają już ścielą gniazda
nowe pisklęta w nich będą rosnąć
ziemia pięknieje w ciepłych kropelkach
wyjdźmy niech kilka i na nas spadnie
niechaj ten ciepły wiosenny deszczyk
zmyje z nas smutki i szarość zimy
zawsze po deszczu wychodzi słonko
z nim nowa miłość na wszystkich spłynie
ja się nie smucę gdy niebo płacze
już wiem że łatwiej będzie od teraz
wiosna swą ręką smutek ugłaszcze
słońce ogrzeje mur wymrożony
kilka promyków na serce spadnie
ja się nie smucę bo z każdą kroplą
kwiaty wyrosną i będzie ładniej
ptaki wracają już ścielą gniazda
nowe pisklęta w nich będą rosnąć
ziemia pięknieje w ciepłych kropelkach
wyjdźmy niech kilka i na nas spadnie
niechaj ten ciepły wiosenny deszczyk
zmyje z nas smutki i szarość zimy
zawsze po deszczu wychodzi słonko
z nim nowa miłość na wszystkich spłynie
/autor: aanka/
W kalendarzu wiosna nastała,
Za oknem śnieg wciąż pada,
Ironia losu bywa jak zniewaga.
Wiosna piękną porą roku bywa,
Jednak nie zawsze jest o nas troskliwa,
Nie zawsze bywa tkliwa i urodziwa.
Nie ważne, kiedy, ważne, że niebawem,
Ujrzymy wiosnę z jej zakwitającym kwiatem,
A tuż po nim przywitamy się z latem.
Każda pora roku jest pełna radości,
Lecz wiosna bywa ostoją w miłości.
Za oknem śnieg wciąż pada,
Ironia losu bywa jak zniewaga.
Wiosna piękną porą roku bywa,
Jednak nie zawsze jest o nas troskliwa,
Nie zawsze bywa tkliwa i urodziwa.
Nie ważne, kiedy, ważne, że niebawem,
Ujrzymy wiosnę z jej zakwitającym kwiatem,
A tuż po nim przywitamy się z latem.
Każda pora roku jest pełna radości,
Lecz wiosna bywa ostoją w miłości.
Wyszły sobie jeże na powietrze świeże.
Jeden mówi "Wiosna!"
A drugi "Nie wierzę." Jeż na jeża fuknął,
jeżowym zwyczajem.
"Wiesz ty chociaż po czym wiosnę się poznaje?"
"Wiem. Po blasku słońca,
po zapachu ziemi, no i po tym, że na spacer
znów sobie idziemy".
Jeden mówi "Wiosna!"
A drugi "Nie wierzę." Jeż na jeża fuknął,
jeżowym zwyczajem.
"Wiesz ty chociaż po czym wiosnę się poznaje?"
"Wiem. Po blasku słońca,
po zapachu ziemi, no i po tym, że na spacer
znów sobie idziemy".
Kiedyś
Proszę, nie zdziwcie się, że kiedyś
nowych email wam nie wyślę
nie będzie mnie na gadu-gadu…
Nigdzie nie będzie - mówiąc ściśle.
Zniknę z facebooka i nie wkleję
nowego wiersza na mej stronie,
cóż… tak wygląda w naszych czasach
najzwyczajniejszy życia koniec.
Proszę, nie zdziwcie się, że kiedyś
nowych email wam nie wyślę
nie będzie mnie na gadu-gadu…
Nigdzie nie będzie - mówiąc ściśle.
Zniknę z facebooka i nie wkleję
nowego wiersza na mej stronie,
cóż… tak wygląda w naszych czasach
najzwyczajniejszy życia koniec.